siedziałam na gadu i pisałam ze znajomymi . zobaczyłam okienko z informacją o nowej wiadomości . nieco się zdziwiłam, bo była od ciebie, a podobno od razu po rozstaniu skasowałeś mój numer . otworzyłam więc szybko i przeczytałam . napisałeś: "nie mogę o tobie zapomnieć, przepraszam za wszystko, wróć do mnie" . nie było to w twoim stylu, ale w środku mnie i tak zapaliła się taka mała iskierka nadziei . łudziłam się, że przemyślałeś, zrozumiałeś swój błąd . kiedy chciałam już odpisywać, znowu napisałeś . tym razem było to: "to mój kolega pisał . olej to . zapomnij" . siedziałam jak wryta .
|