Nie podjęłam decyzji, że zamilknę. Po prostu nie wiedziałam, co powiedzieć. Głównie dlatego, że kiedy otwierałam usta, miałam ochotę wyć z przerażenia, ze względu na mnie. Te wszystkie uczucia jakoś się ze soba nie łączyły, jak kiedy układa się puzzle, i tak mało brakuje, żeby dwa kawalki się dopasowały. Można je scalić siłą, ale nie wygladają wtedy dobrze. Takie właśnie miałam wrażenie. Jakbym usiłowala połączyć dwa różne kawałki.
|