Jeszcze chyba do mnie nie dotarło, że tak naprawdę to Ciebie już nie ma. Czuje się normalnie, może trochę mniej rozmawiam z ludźmi i mniej się usmiecham, ale kiedy leżę wieczorami na pustym łóżku wyobrażam sobie, że lezysz obok i mówisz jak bardzo mnie kochasz. I wtedy to do mnie dociera. To, że już na zawsze zniknąłes z mojego życia, to, że już nigdy nie poczuje zapachu Twojego ciała i nie usłysze Twojego, tak dobrze mi znanego głosu. || fuckme_
|