Pada sobie deszcz. Ja siedzę z kubkiem gorącej herbaty i myślę. Myślę o tym co jeszcze muszę ogarnąć, poukładać.
Sprawę z A zakończyłam. Raz na zawsze. Pozostała jeszcze M i O, ale one sie nie odzywają, a ja pierwsza nie wyciągnę ręki, bo nie ja zawiniłam. I dobrze o tym wiem.
Chcę mieć wszystko perfekcyjnie. W piątek po szkole zrobie porządki w pokoju. Poukładam książki, odrobię lekcje. A w weekend chyba znowu nie odpocznę. Jeszcze nie jest nic pewne.
Jestem zmęczona. Ostatnie dwa tygodnie to totalny zapieprz. Noc nie wystarcza mi, żeby odpoczą, tym bardziej, że ostatnio znowu nie mogę sypiać. Potrzebuję wyspać się do południe. Potrzebuję wolnego weekendu. Odpoczynek, to jedyna rzecz o której teraz marzę.
|