Krzyk, wrzaski, wyzwiska, przekleństwa. Natłok myśli w głowie, jednak najczęściej spotykany byłeś tam Ty. Pamiętasz, co mówiłam jednego wieczora ? Czy pamiętasz co Ci wtedy obiecałam ? Obiecałam nie poddać się i zacząć od początku. Obiecałam nie stracić wiary i cieszyć się drobnostkami, bo życie i tak niczego więcej nam nie podaruję. Miałam cieszyć się z tego, że jest w ogóle tak jak jest - bo jest dobrze, jestem szczęśliwa.. Obiecałam być silną i nigdy więcej nie płakać. Ale teraz mówię Ci i jestem tego pewna - nie dam rady. Złamałam daną obietnicę - płaczę co noc. I z każdym kolejnym dniem tracę wiarę. Nie jestem silna, tak jak obiecywałam. Ja nawet nie potrafię spokojnie oddychać, gdy myślę jak bardzo mi Cię tutaj brakuję. Nie mogę spokojnie na to wszystko patrzeć, gdy wiem, że Ciebie już nigdy nie zobaczę, że możesz tylko czuwać nade mną z góry. [ K ] ♥
|