Było już po lekcjach. Siedziałam z kumplami, u jednego z nich przed domem. Gadaliśmy, jak zawsze, o wszystkim. Nagle uwaga płci męskiej skupiła się na jabłoni. Jeden patrząc na drugiego z szerokim uśmiechem, zaczął rzucać go jabłkami. 'Czekaj skurwysynie, ja cię urządzę!' - krzyknął kumpel i wpadł do domu. Po chwili wyszedł z wielkim tasakiem, i nabijając trzy jabłka zaczął gonić drugiego po ogródku. / pjooona
|