siedziałam z chłopakami na ławce i już od jakiegoś czasu przekomarzałam się z kolegą . w pewnej chwili śmialiśmy się i on objął mnie ramieniem . przez jakąś chwilę miałam zamiar się uchylić i obrócić tą sytuację w żart , ale zerknęłam w bok i zobaczyłam , że idziesz w naszą stronę z kolegami . widziałam jak nie mogłeś oderwać wzroku od jego ręki na moim ramieniu . w twoich oczach zobaczyłam złość i urazę , zacisnąłeś wargi tak mocno , że aż zsiniały . przytuliłam się do kolegi bardziej i szepnęłam mu coś na ucho . 'sam zdecydowałeś że chcesz być tylko kolegą - pomyślałam - masz to czego sam chciałeś' .
|