Siedzę przed komputerem w głośnikach Avril Lavigne i "When You're Gone" i płaczę jak nigdy. Właśnie zdałam sobie sprawę, że te moje złudne nadzieje są beznadziejne, że to co między nami było to tylko moje wyobrażenie. Moja psychika wysiada, nie chcę cię obwiniać, bo nie jesteś niczemu winny. Po prostu kiedy sobie przypomnę tamte wakacje, twój uśmiech, śmiech i to ,że przeze mnie nic się nie stało. Że nas nie było, dostaje szału. Bo moja pierdolona duma musiała się unieść. Tęsknię za tobą i żałuję, że nasz los potoczył się tak, a nie inaczej. Jak myślę, że możesz być szczęśliwy z inną osobą szlak mnie trafia ,ale cieszę się Twoje szczęście jest MOIM.
|