Była 21:30 . Siedziałam wtulona w niego na jego kolanach na jednym z pobliskich przystanków . Wiatr mocno dawał po sobie znać i chłód ,który był coraz silniejszy . To było nasze pierwsze spotkanie . Pierwszy raz poczułam ,że może być dla mnie cholernie ważny . Jego zapach przesiąknął całe moje ciało . Wszędzie czułam jego perfumy , jego dotyk , jego usta , jego obecność blisko mnie . Siedząc tak bez jakiegokolwiek zamiaru ,czułam się na prawdę szczęśliwa . Wiedziałam ,że to On stanie się częścią mojego życia . Tak właśnie się stało .
|