Utknęłam na rozdrożu dróg nie wiedząc, którą wybrać, czując się jakby to była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Mogłam znowu go stracić, puszczając wolno, być obok niego jako przyjaciółka i zwalczać każdą najmniejszą ochotę do bycia z sobą jaka by się między nami pojawi, albo w końcu zawalczyć, nie zważając na to, że kogoś ma. Pomyśleć w końcu o swoim szczęściu i też jego, bo przecież też go do mnie ciągnie, wciąż mu na mnie zależy i się troszczy jak o największy skarb, ale czy potrafiłam tak skrzywdzić inną dziewczynę odbijają jej faceta?
|