I codziennie wieczorem , każdej nocy proszę Boga by mi oddał to co zabrał . To co zabrał mi tak cennego i potrzebnego do życia . Zabrał mi go nie pytając nawet czy może . Dlaczego ? On był mi potrzebny , to On sprawiał, że w każdy zły dzień szłam do niego i siadając obok niego potrafiłam się śmiać nawet z największej głupoty , to On sprawiał , że nawet wtedy gdy go przy mnie nie było bo tak na prawdę nie mógł to ja i tak wiedziałam jak bardzo mnie kocha. To tak na prawdę On pokazał mi co to znaczy stracić , stracić tą drugą , ważną część Twojego życia. Stracić kogoś kto tak na prawdę pokazał Ci co to świat i od najmłodszych lat zawsze ogrzewał Cię ciepłem płynące z jego serca . Każde jego przytulenie było jak woda w czasie suszy , było mi tak cholernie niezbędne do życia ./ prt. [*dziadziuś]
|