Wkrótce przywitał nas rozdział następny,
ja odbiłem w sport ty w świat bezwzględny,
gdy kupowałem w kiosku bilet miesięczny,
ty nową furą wchodziłeś w zakręt na ręcznym.
Dzis przyjacielu grube mury nas dzielą,
ja stoję na scenie ty siedzisz pod celą,
ja swoją kobietę trzymam w objęciach,
ty swoją kobietę oglądasz na zdjęciach
|