Ad . 4
On:- A skąd o tym możesz wiedzieć , co ? Ona : -
A stąd że siedze na twoim bloku , na dachu . I właśnie skoro już wiesz że możesz mnie zaraz zobaczyć jak będę lecieć
to żegnaj . Na zawsze . A i pozdrów swoją nawa lale . Możesz jeszcze powiedzieć mojej mamusi , że ją przepraszam
za to co zrobiłam i że bardzo ją kocham . Narka . Ale coś ją skusiło żeby się nie rozłanaczać dała u jeszcze szanse
żeby mógł jej coś powiedzieć . Staneła na skraju dach i słuchała jak ją błagał o to żeby żyła , a ona smiejąć się
wziela ostatnie piwo i napiła się . Z piwem w jednej ręce , z telefonem w drugiej dała krok do przodu . Zdąrzyła
mu powiedzieć tylko ŻEGNAJ na zawsze . Chłopak krzyczał, ale nagle sygnał się urwał . A z podwróka slychać było
tylko krzyki ludzi , sygnal podotowia i policjii . Ale było już za późno . Bo , zapolanowała to sobie zbyt dokładnie .
Wiedziała , że nie zdąrzą jej uratować . Skoczyła z samego dach . Nikt jej nie będzie mógł pomóc .
|