Uwielbiam ten ogól, kiedy każdy za każdym powtarza, że ta piosenka, której dźwięk wydobywa się właśnie z radiowęzłu jest do doopy. Mówią tak, bo ktoś na kim się wzorują właśnie w ten sposób to skomentował, nie zdając sobie sprawy, że roobią z siebie kameleonów. Bo tam w środku wcale tak nie uważają. A skad wiem? Gdyby tak nie było, nie nuciliby jej później na lekcjach/przerwach pod nosem... Cholerne kameleony. A później pytają, czemu mam taki zły humor, do diazka! ..
|