|
Chyba nie po to było to wszystko, by teraz płakać,tak? Ja nie chcę, ale czasami pękam. Staram się stłumić to we mnie, nikt nie może widzieć moich łez. Wspominasz mnie czasami i wszystkie moje słowa? Pamiętasz jak Cię nazywałam, gdy zrobiłeś coś głupiego? Potrafisz zliczyć ile razy przez Ciebie płakałam? Widzisz czasami przed oczami układ moich warg, gdy usta składały się tak idealnie w najszczerszy uśmiech, który wywołałeś właśnie Ty? Robiąc nieudolnie rano kanapki, brakuje Ci mnie obok, bym Ci pomogła? Próbując ugotować normalny obiad, chcesz przypomnieć sobie jak ja to robiłam? Wstając rano z łóżka nie czujesz już mnie obok, nie wiesz czy spokojnie śpię dziś. Powiedz, czy przychodzi czasem taki wieczór, gdy zwyczajnie wiesz, że za chwilę pęknie Ci serce? Albo czujesz, że Twoje serce zmieniło się w kamień, w to miejsce, gdzie było serce?Potrafisz jeszcze kochać, czy może kochasz mocniej mnie?Nie mów,abym Cię pokochała, bo kocham silnie jak wtedy, bez zmiennie. Powiedz bym była,a będę.
|