Ej mała, co sie stało ? choć to cie przytule,
Oddaj mi swoje łzy, a ja zabiore tobie smutek.
Wiem, osamotnieni żyjąc we własnych światach,
Prosze zostań albo jak lessi do mnie wracaj.
Zostań prosze, pragne sie tobą opiekować,
Choc dzieli nas wszystko, chce nadal próbować.
Wiem, jestem skurwielem, potrafie ranić,
Może dziś cie poznam, jutro spróbuje stracić.
Stań przy mnie, bo bez ciebie jestem wrakiem,
Podaj do ręki pióro i tchnij życiem w ten papier.
Ej, zobacz jak mi na tobie bardzo zależy,
A kolejne ust milczenie wciąż mnie peszy.
Ty bądź moją alfą, zbyt częsta ta omega,
Gdy słysze twój głos mam ochote ci zaśpiewać.
Chce wyłączności, ale sie nie da, szkoda,
A między nami jest kilku minutowy romans.
Trudno cie dotknąć, ale chce cie na pewno,
Nawet nie wiesz jak cenna jest twoja obecność.
Zostań zemną, nie chce sam już tego dźwigać,
Nie masz imienia choć wszyscy mówią ci muzyka.
|