|
stanął przede mną. jego niebieskie oczy doprowadzały mnie do obłędu. malinowe usta idealnie współgrały z hebanowymi włosami. delikatny dwudniowy zarost dodawał mu powagi. czapka z napisem 'obey' była stale poprawiana przez jego smukłe dłonie. obserwowałam go przez dłuższą chwilę. byłam dumna, że spośród wszystkich mężczyzn na świecie moje serce należało właśnie do niego. przybliżał się do mnie a ja coraz wyraźniej widziałam kontury jego twarzy, które znałam na pamięć. jego najsłodsze usta wypowiedziały w moją stronę dwa słowa, które od tak dawna chciałam usłyszeć. nie byłam w stanie mu odpowiedzieć, gdyż w moich oczach nagromadziły się łzy. ale za nic nie chciałam się ich pozbyć, bo szczęścia przecież nie wyciera się w chusteczkę.
|