opowiem Ci historię o dziewczynie, która kochała pewnego chłopaka. byli ze sobą długo, kochali się. wszyscy brali z nich przykład "dobrej pary", codzienne spotkania, godzinne rozmowy przez telefon, przesiąknięte miłością pocałunki. po jakimś czasie, coś się zepsuło. długie rozmowy zamieniły się w dwa słowa, pocałunki straciły swoją wartość a uczucie gdzieś znikło. dziewczyna prosiła go w myślach, żeby coś zrobił. starał się to uratować, odpuścił spotkania z kolegami a porozmawiał z nią, przytulił. jednak on nie zrobił kompletnie nic. pewnego dnia usiadł z nią, zaczął mówić, że coś wygasło, nie czuję tego samego. siedziała skulona na łóżku i dławiła się łzami. - a co z nim ? - on? wstał, spojrzał na nią i odszedł. tak po prostu. / whistle
|