cz2. I do tego nie wiem jak to zmienić. Niektórzy mówią, że to oznaka martwienia się oraz,że mam rację, Ale kto do cholery widział wkurwiać się o coś co jest normalne ? Co zawsze było ? nie wiem . Naprawdę mnie to dobija. I mam wrażenie, że niedługo nie dość, że spierdole to jeszcze sama się wykończę. Chciałabym szczerej rozmowy , jednak sama nie wiem co miałabym powiedzieć. Jak miałabym wytłumaczyć moje zachowanie. Przecież ja sama tego nie rozumiem , ja sama tego nie wiem. Ale mam już trochę tego dość. Mam nadzieję, że to wszystko się jakoś samo ogarnie i uspokoi, a jak narazie ... pierdole ...
|