nienawidzę tej całej kontroli nade mną. obojętnie czy to będzie mama, ojciec, babcia, czy chłopak. zwłaszcza chłopak. jest ze mną, to akceptuje mnie taką, jaką jestem. żadnych zmian tylko dlatego, że jesteśmy razem. żadnego rzucania fajek. żadnego dyktowania ile mam wypić, kiedy jest okazja. żadnych ograniczeń dotyczących spotykania z kumplami, których kocham nad życie. związek ma być dla nas swobodny, a nie zupełnie ograniczający nasze dotychczasowe życie. nie trawię tego ciągłego sprawozdania co robiłam w danej minucie z dokładnością co do sekundy. sorry, ja z policjantem w związek się nie angażuję. albo chcę rozmawiać albo nie. albo nie daję mu życia ciągłą gadką albo wyłączam telefon mając w dupie wszystkich, bo w tym momencie liczę się tylko ja. albo jestem albo mnie nie ma. taka jestem. ale kochaj mnie i ufaj. tego chcę. / wychujalicie
|