[op VII cz I ] Idę do szkoły , jestem już prawie spóźniona , a mimo to jakoś nie śpieszy mi się na j.polski.Po drodze mijam starszych od siebie ludzi , gdzieś tak 14-17 lat , chowających się po alejkach i różnych zakątkach ze szlugami i butelkami piwa . Ide dalej bo nic im nie zrobie , ich wybór nie mam zamiaru się wtrącać -myśle . Gdy skręcam w jedną z alejek prowadzącą do szkoły słyszę " Ej lala , przyłączysz się ?" -zawołał jakiś chłopak.
Szybko się zorientowałam ,że te słowa były do mnie i równie szybko zobaczyłam ,że wołał to jeden z kolegów mojego byłego , który stał obok zaciągając się szlugiem po raz kolejny i trzymając piwo w drugiej ręce głupio się uśmiechał. Z reszta było to podobne do niego , ale mnie już to nie ruszało .
|