|
Tak trudno z dnia na dzień odsunąć dawne zwyczaje. Tak ciężko zasypiać ze świadomością, że perfekcyjnie wszystko się jebie. Źle się czuję, kiedy siedzę na facebooku i widząc zieloną kropkę przy Twoim nazwisku, nie wyświetla mi się nowe okienko z wiadomością od Ciebie. Boli mnie serce, gdy stojąc razem z przyjaciółmi, którzy po dłuższej przerwie witają się namiętnym pocałunkiem ze swoimi dziewczynami, tylko my stoimy wpatrując się gdzieś w dal, udając, że mamy to w dupie. Wiesz, że my też mogliśmy tak wyglądać? Że też mogliśmy się witać godzinami i nigdy się nie żegnać. Mieliśmy to w zasięgu ręki, co poszło nie tak? Najgorsza jest świadomość, że muszę pokazać teraz klasę. Klasę, której za cholere nie mogę w sobie znaleźć, bo za każdym razem chcę Cię przytulić i usłyszeć zapewnienie, że już będzie wszystko okej. Ale nic nie będzie okej. Nic zupełnie, dopóki nie wyleczę się z tej chorej miłości, która mnie niszczy. / believe.me
|