Powrót do domu. Inna perspektywa patzrenia na wszystko. Mijamy się jak obcy sobie ludzie. Każda godzina wlecze się jak ślimak w trawie. Chodziaż ten jeden dzień chcę spędzić dobrze. Wydaje się,że sens został odnaleziony a cele konkretnie ustalone. Liczę ,że świat da mi dziś coś pozytywnego. Co się nam przytrafi ? Niedługo się przekonam.. oby to nie było kolejne rozczarowanie.
|