Wiem, że piję zdecydowanie za dużo i zbyt często. Mam świadomość, że laski patrzą na mnie jak na największego wroga, bo siedzę zawsze z facetami, o których mogą jedynie pomarzyć. Czuję jak każda z nich zdziera mnie wzrokiem za każdym razem, kiedy jestem w ich towarzystwie, a oni tak bardzo o mnie dbają. Zdaję sobie sprawę, że papierosy mi nie pomogą, a marihuana to najgorsze wyjście. Wiem dobrze, że większość rzeczy, które robię w każdy weekend jest zła. Jestem pewna, że to mi w niczym nie pomoże, że seks z niedawno poznanymi kolegami jest zupełnie niepotrzebny. Ale szczerze? Nie interesuje mnie już całkowicie to co powiedzą inni. To moja sprawa czy będę chodzić co dzień zajebana z papierosem i butelką w ręku. To moja decyzja z kim pójdę do łóżka. To ja wybieram sobie przyjaciół. To moje życie i mogę sobie je zjebać tak bardzo jak tylko można, żeby potem spróbować się podnieść i pokazać, że ludzkie zdanie jest gówno warte. / believe.me
|