Być może to ostatnie słowa, które ode mnie usłyszysz. Być może już nigdy nie będzie tak jak przedtem, nic więcej, nic mniej, wiecznie do dupy. Piszę to by wyrzucić wszystkie swoje uczucia. Nie chcę ich, nie chcę nic czuć. Boże, jeśli masz taką siłę, daj mi moc, abym mogła normalnie funkcjonować w jego towarzystwie. Żebym zwyczajnie go olewała, bo to nie ma sensu. Nic kompletnie nie ma sensu, jeśli on ciągle będzie w moim sercu. Tak wiele minusów, tak wiele problemów, tak dużo słów, przez które chciałabym powrócić do tamtych czasów, gdy było wszystko pięknie. A więc jedyne, co ode mnie usłyszysz to to, że Cię nie cierpię. Nie cierpię za to, że tak bardzo jestem Tobą zauroczona, że tak cudownie czuję się, gdy mnie obejmujesz, że całowanie z Tobą sprawia mi większą frajdę niż jedzenie ulubionej pizzy. Ale tak, nienawidzę Cię, bo złamałeś mi serce, chuju. / believe.me
|