Nie chcę już się bać. Kolejnych lat, miesięcy, tygodni, dni, godzin, minut, sekund mojego życia. Nie chcę się już tak panicznie bać. Nie chcę drżących rąk nie będących w stanie wykonać ruchu. Nie chcę rozsypanej psychiki na kawałki. Nie chcę splątanego języka, bladej skóry, poczucia winy. Nie chcę cierpieć, nie chcę płakać, nie chcę nienawidzić.
|