Jestem Ci wdzieczna, wdzieczna za to ze dalas rade powiedziec pas. Ze dalas rade wyciagnac mni z tego bagna w ktorym byc moze nadal mogla bym sie zaglebiac. Znalazlas prace, jednoczesnie dajac mi mozliwosc na to by muc miec normalny dom, bym nie musiala wychodzac na dwor ze znajomymi myslec czy spotkam znow go pjanego, ze po raz kolejny bede musiala sie wstydzic. Dalas mi wiele mozliwosci, otworzylas przedemna wejscie do normalnego zycia, nie w niewiadomo jakich luksusach majac wszystko czego chce, ale wystarczajaco by byc szczesliwym, za to jestem Ci wdzieczna. Nie mow nawet ze jestes winna temu ze musialam wyjechac za granice, ze musialam zostawic znajomych, szkole, nie Przepraszaj. Z mojego punktu widzenia, nie miala bym tam szansy na jakakolwiek przyszlosc ani terazniejszosc, owszem Kocham ten kraj i zawsze bedzie czescia mnie, byc moze kiedyc w przyszlosci nawet tam wruce jest taka mozliwosc. Ale nie zmienia to faktu ze cholernie jestem z Ciebie dumna, Kocham Cie mamus... /leniaa
|