Śmierć bowiem uwalnia nas od naszych szkodliwych namiętności, od naszych śmiesznych ambicji i bezmyślnych dążeń. Czy wiecie, czym są wszystkie pragnienia, które tak nas rozpalają? Otóż – niczym, powiadam – niczym. Śmierć uderza nie tylko w tych, którzy umarli. Ona zarazem obnaża nicość żywych, przypomina im, że są prochem. Śmierć jest czymś wielkim, ponieważ jest wyrozumiałością i przebaczeniem. Widzi nasze ułomności, naszą krótkowzroczność, nasze grzechy, a jednak otwiera ramiona i przyjmuje wszystkich. Jest pobłażliwa, więc mimo nasze przewiny bierze nas do swojego królestwa, które jest wieczne i chce tylko jednego – abyśmy w nim byli!
|