Milczysz. Nie odzywasz się przez ten cały pieprzony czas, a ja czekam, cierpliwie i naiwnie wyczekuję jakiejkolwiek wiadomości, cholernego połączenia, jednego, malutkiego znaku życia. Nie mam sił prosić, krzyczeć i w kółko powtarzać sobie, że to tylko krótka przerwa, która zaraz minie, zaraz wrócisz, odezwiesz się, będziesz../nieracjonalnie
|