Czujesz łzy. Zaciskasz oczy. Przygryzasz wargi. Odwracasz twarz. Twoja dusza płacze. Ciało umiera w bezgłośnym krzyku. Ludzie patrzą. Uśmiechasz się. Przyklejasz uśmiech do twarzy. Oczy ciągle umierają. Zamykasz je. Marzysz. W domu zamkniesz je po raz ostatni. Znów się uśmiechasz. Tym razem naprawdę. Bo jest źle. Bo na to czekałaś. Na uśmiech. Bo ludzie przecież nie mogą wiedzieć, że umarłaś. / black-lips.
|