[1]Wysiadam na dworóu PKP rozglądając się do okoła, nigdzie nie mogłam ujrzeć jego twarzy 'miał czekać, trudno, najwidoczniej zapomniał' pomyślałam i ruszyłam w stronę jego domu, szłam prosto przed siebie nie rozglądając się za siebie... Pokonałam jakąś większą połowe drogi, zaczepił mnie jakiś młody typ ' hej mała masz może ochote na małe co nieco?' zapytał ' odwal się , może jestem ubrana w krótką spódniczkę, ale to nie zanaczy że jestem tym kim mnie uwarzasz' odpowiedziałam, zaczął mnie dotykać
|