|
czuję się jak w bajce. w której są dwa miliony innych postaci. akurat jedna postać odstająca od wszystkich wybrała z tak wielkiej ilości drugą, tak mało interesującą, tak szarą i tak nieciekawą. pomimo że inne postacie zazdrościły to wszyscy życzyli szybkiego rozwinięcia, owocnych kolorów i ogólnie happy end'u. nagle jedna postać chyba po prostu znudziła się drugą i chyba zaczyna chcieć grać rolę w innej bajce. ostateczne słowa jeszcze nie padły. postać inna od wszystkich cierpi, a ta druga ? ta całkiem szara i ogólnie ? nie mam pojęcia. ale wiem że ta inna od wszystkich oddałaby każdy swój kolor, każdy szczegół za to żeby razem z szarą dalej grać w jednej bajce i żeby im to tak dobrze wychodziło.. // czarnuszeek
|