i znów nadeszła jesień. liście spadające pod moje nogi znów będą przypominać o bezpowrotnych i ulotnych chwilach. codzienna szarość wieczoru zaczynająca się szybciej, z dnia na dzień coraz szybciej. aż w końcu przyjdzie zima - czas uścisków i czułości. czas uśmiechu i miłości. czas bezlitosnego wyżywania się na mojej psychice przez los.
|