nadchodzi taki czas, że unikasz czyjegoś wzroku tylko po to by dać sobie żyć w spokoju, ciszy i harmonii z rozumem i sercem. Uciekasz wzrokiem w opadające złociste liście i myśl zagłuszasz ciągiem bezsensownych sylab " blalalala". To po prostu danie sobie szansy na osiągnięcie stanu zapomnienia... to walka o przyzwyczajenie.
|