czasami dochodzę do wniosku że wszystko spadło mi na barki. gubię się wtedy tak jak mała dziewczynka. nie mam ochoty na rozmowę z kimkolwiek i tłumaczenia co mi jest, wolę samotność która każdego dnia powoli mnie zabija. wolę słuchawki w uszach, gorącą kawę albo przeciwnie schłodzone piwo i natłok myśli. który każdej nocy spędza mi sen z powiek.. | paulysza
|