1.nic już nie czuję? takiej pustki nie czułam nigdy. wolałabym teraz pójść gdzieś w pizdu, sama. chyba oszukuje sama siebie. niby jest okej, niby sobie z tym radzę, kontroluje swoje uczucia, a w nocy rozwala mi serce. zrobiłabym wszystko, żeby to piekło się skończyło. w sercu nóż, na barkach ciężar, pluję na życie, mówię, że mam wyje*ane, ale upadam, nic nie mogę, nie umiem, jestem zbyt słaba. może straciłam już szansę żeby powstać? jestem użalająca się nad sobą naiwną dziewczyną, po tym wszystkim zostałam z zerem, nie mam nic, nawet wiary, że się uda. nie potrafie pojąć dlaczego mam takie zdanie. życie jak życie, coś jest, a później tego nie ma, więc czemu taka nienawiść? umieranie od środka. serce? nic w nim nie mam oprócz paru blizn, takich psychicznych, zniszczyłam je wspomnieniami, stratą najważniejszej osoby w życiu. to wszystko we mnie siedzi, to jest bez sensu, chcę żeby te wspomnienia odeszły to wszystko co za sobą niosą.
|