Wystarczył jeden sms, a w nim tylko kilka Twoich słów. By całe moje dwutygodniowe staranie się, podnoszenie się po klęsce w tej jednej chwili się rozpadło. Rozsypało jak zamek z piasku zniszczony podczas burzy. Myślałam, że już powoli zaczynam potrafić żyć bez Ciebie. Tak bardzo się pomyliłam. Więc proszę Cię zostań w moim życiu albo z niego zniknij raz na zawsze i pozwól mi naczyć się dalej żyć bez Ciebie. Nie chcę znów uciekać i pod osłoną nocy szukać Twoich kroków. Nie chce znów sprowadzać na siebie tych myśli, bólu łez i bezsenności. Odejdź więc jeśli nie możesz zostać.
|