Wiesz, nie zalezy mi na klotniach, na ciaglym odgrywaniu sie. Nie interesuje sie tym, co gadaja na mnie ludzie, ktorzy tak na prawde za wszelka cene tylko prubuja upokorzyc innego czlowieka, nawet go nie znajac. Za to bardzo wazne jest dla mnie zdanie tych zaufanych, rodziny, bo tak na prawde to na nich polega caly sens istnienia. I wiem, ze wlasnie oni, znaja mnie i wiedza kim tak na prawde jestem, nigdy nie bladza w swoich slowach, nawet w zlosci. Dla tego slowa wypadajace z Twoich ust zadaly mi tak ogromny bol... /leniaa
|