Chciałabym gdzieś uciec, nie patrząc wstecz, zapomnieć o wszystkim, o otaczającym mnie świecie, o problemach i przeciwnościach losu, zapomnieć tak po prostu i nie zważając na nic biec przed siebie zostawiając za sobą rzeczywistość. Przeszłość oddzielić grubą kreską.Nie mam już siły walczyć z problemami, może nie są one najpoważniejsze, bo niektórzy mają gorsze, ale są i niezależnie od tego jak poważne by były niszczą mi życie. Chciałabym pewne rzeczy wymazać z mojej pamięci, czasami wolałabym o pewnych sprawach nie wiedzieć. Ja po prostu potrzebuje odrobiny szczęścia, tylko tyle... a może aż tyle? Ale czy ja naprawdę o tak wiele proszę..? może, ale wiem jedno, świat jest niesprawiedliwy..
|