"Kocham Cię!" - Krzyczał rozgoryczonym głosem. "Kocham Cię, słyszysz?! Proszę, proszę nie zostawiaj mnie." Padł na kolana dławiąc się gorzkimi łzami, które wylewał załamany. I pomyśleć, że dzień wcześniej dał jej do zrozumienia, że to koniec, że układa sobie życie z inną. Odrzucił ją, nie reagował gdy płakała i mówiła, że jest dla niej wszystkim, a teraz? Teraz po raz kolejny musiał patrzeć jak odchodzi. Nie mógł zrobić już prawie nic. Złożył trzęsące się ręce do modlitwy i zaczął prosić Boga. Po chwili usłyszał ciągły dźwięk urządzenia do którego była podłączona. Podstawowe funkcje życiowe ustały, serce przestało bić. Stracił ją. Tym razem na zawsze. / 61sekund
|