lubiłam takie życie, nawet bardzo. lubiłam zaliczać zgony, balując z zupełnie przypadkowymi ludźmi, a wracając do domu wkurwiając się na matkę, która ciągle pytała co chcę osiągnąć takim zachowaniem. właściwie, niczego nie chciałam przez to pokazać. brak zrozumienia i akceptacji tego wszystkiego co mnie otaczało sprawiło, iż wylądowałam w innym świecie, świecie z którego bardzo trudno było mi się wydostać.
|