Nadal kocham... serce dalej glupio wierzy, a rozum nadal probuje powstrzymac przed kolejnym bledem. Skoro jest i rozum i serce, to dlaczego przewaznie na pierwszym miejscu stawiamy podpowiedz serca, pomimo iz wiemy ze jest ono niezmiernie naiwne ? Moze gdybym zaglebila sie w to co mowi rozum, i poszukujac ostatecznej decyzji poszla bym sladami jego rad, moze choc raz bylo by innaczej, a teraz moje zycie nie bylo by dla mnie jak ulozenie kostki rubika? Byc moze obecnie nie szukala bym analizy w kazdym slowie wypadajacym z jego ust, w kazdym dotyku, spojrzeniu, pocalunku ? Mozliwe ze popelnilam blad, ale ludzie idealni nie istnieja wiec kto ich nie popelnia? A byc moze wszystko tak wlasnie mialo sie potoczyc... Moze los chcial uswiadomic mi jak ciemna czasem potrafi byc droga rozswietlona tysiacoma latarniami, moze teraz po prostu jestem o jedna porazke blizej szczescia? Na te pytania sa odpowiedzi ktorych nigdy nie bedzie dane mi poznac... /leniaa
|