wstaję. idę do łazienki , szykuję się , maluję , coś jem na szybko i idę na przystanek. jadę , z głową przyklejoną do szyby , spotykam różnych ludzi. czasem jak patrzę zastanawiam się co mogą myśleć. czy tęsknią , czy smucą się czy nie mogą się już czegoś doczekać. jestem w szkole , przechodzą różne osoby. jeden to rastaman , drugi dres , trzecie to jakieś lalunie dla których końcem świata jest rozmazany puder który i tak jest u nich tak wielki że mogłaby to być istna pustynia piachu. rozmawiam z osobami z klasy , do końca ich nieznam bo to początki niektóre osoby są spoko inni mają swój dziwny świat. nie umiem się odnaleźć. w każdej z tych czynności jesteś ty. gdy rozmawiam z kimś , myślę co robisz , czy jesteś smutny , co ci zrobiło przykrość a może się śmiejesz bo coś cię rozbawiło. brakuje mi cię. i najgorsze jest to , że już nie umiem sobie poradzić.
|