Pokochałem kiedyś anioła.
Który do mnie przylecieć,
zdołał.
Piękne skrzydła mój anioł miał,
Ciepłem dotykał, często się śmiał.
Na widok kwiatów...
mrugał oczkami i dobrze wiedział,
co jest miedzy nami...
Mój anioł,
Drugie życie wiódł,
Wokół palca owijał,
Wokół palca plótł...
Dziś już nie płacze za mną i nie szlocha,
Swoich domowników bardzo kocha.
Chciałbym zatrzymać dla siebie Anioła...
Ale co powstrzymać go zdoła?
Skoro latać może i wolny jest...
w wyborze?
A, morał tej historii jest taki:
Nie więźmy Aniołów,
bo żywot... będzie nijaki.
|