[1] siedziałam na lekcji , kiedy dostałam smsa od twojej mamy - miał wypadek , jest w szpitalu. - siedziałam nieruchomo po czym zaczęłam się szybko pakować , nauczyciel podszedł i zaczął grozić mi wezwaniem rodziców , miałam to gdzieś , spakowana wybiegłam z klasy , w pośpiechu ubierając kurtkę pobiegłam w kierunku szpitala . na korytarzu zauważyłam jego mamę - co z nim ? żyje , wszystko w porządku ? kobieta rozpłakała się i zakryła twarz dłońmi , podała mi tylko numer sali. był po operacji , stałam w drzwiach i patrzyłam na niego podpiętego do przeróżnych nieznanych mi urządzeń. usiadłam obok łóżka , spędziłam tam zalana łzami całą noc.
|