-"a tego okna chroń w tę głuchą, niespokojną noc" - powiedziała zapalając światełko na parapecie i unosząc głowę w stronę Nieba, ślepo wierząc, że tak dobry Człowiek jak jej ukochany Brat, nie mógł trafić nigdzie indziej... -"Kocham Cię" - i kolejne łzy poleciały po jej zimnym policzku.. //anuli
|