Najbardziej nienawidziłam zgorszonych spojrzeń ludzkich i im częściej je widziałam, tym częściej miałam ochotę wszystko rozjebać. Moja wina, że niektórzy nawet nie próbują mnie zrozumieć? Moja wina, że jestem trudna? Że jestem sobą? Ech. Bez sensu. Wszystko bez sensu.
|