Jestem zdezorientowana i czuję się jak bezradne dziecko i nie wiem, jak to się właściwie stało i dlaczego. Niby to takie proste, oczywiste, przecież takie rzeczy się dzieją, ale jednak nie proste i nie oczywiste, bo dlaczego to tak? Stracić kogoś kogo tak naprawdę się nie miało, albo może i miało, ale nie do końca. Chciałabym znaleźć w tym wszystkim jakiś sens, ale tu wcale go nie ma.
|