'hej ' przywitała się najlepsza przyjaciółka ' hej' odpowiedziałam ' mam sprawę' zaczęła na początku ' jaką?' zapytałam ' bo wiesz, Ty już z tym Adamem nie jesteś a wiesz On mi się podoba , nie będziesz miała nic przeciwko jak będę z nim chodzić? Bo ty go nie kochasz prawda? ' zapytała 'nie nie kocham i nic nie będę miała do ciebie jeśli znikniesz mi z oczu ' odpowiedziałam i poszłam ' ja go kocham' krzyczała ' a ja myślałam że mam przyjaciółkę ' odpowiedziałam i wyszłam na szlugi... Odpalając papierosa stwierdziłam że tamte życie już się skończyło. I przybijając piątkę z kumplem doszłam do wniosku że zaczne od nowa życie, tak jak bym narodziła się na nowo , takie bezproblemowe życie. Niby nie możliwe, ale będę się starać.
|