Nie poddam się. Będę przy nim, choćby nawet na siłę. Gdy będzie kazał mi wyjść drzwiami to wejdę oknem. Potrzebuję go bardziej niż powietrza. Chce oddychać tym samym tlenem co on. Nawet krótka rozmowa z nim jest dla mnie cenniejsza niż diamenty i perły razem wzięte. Byłabym zdolna oddać wszystko za jedno spojrzenie w jego błękitne oczy. Chciałabym usłyszeć swoje imię wypowiadane przez niego. Tak słodko się wtedy uśmiechał. Dałabym tyle za pięć minut w jego objęciach, za jeden pocałunek. Będę na niego czekała, nie umiem inaczej. Nawet jeśli to będą całe lata oczekiwań i tak się nie poddam, bo go kocham. Moja miłość do niego jest wielka i nieskończona. Ona daje mi siłę by codziennie rano wstawać z łóżka i spokojnie kłaść się spać.
|